Zapytał kiedyś brata Józefa Bałabana pewien dziennikarz, czym jest dla niego powołanie. „Trzeba w życiu robić to, co dają do robienia. Nie narzekać i mieć dobrą intencję. Jak masz dobrą intencję, to wszystko może być modlitwą” – odpowiedział nieżyjący już mnich.
Brat Józef zmarł w sędziwym wieku 4 października, w uroczystość św. Franciszka z Asyżu. Jego życie było proste. Wyrabiał codziennie różańce, był furtianem i ogrodnikiem, i wcale nie zabiegał o popularność. Na jego pogrzebie zjawiły się tłumy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.