Tadeusz Ślesicki od 30 lat, niemal bez przerwy, dociera do ok. 70 parafii na Podhalu, Spiszu i Orawie, by czytelnik mógł na czas wziąć do ręki najnowszy numer „Gościa Krakowskiego”.
Co ciekawe, w swojej logistyce kolporterskiej pan Tadeusz nie zmienia za dużo. – Wszystko zaczyna się w magazynie przy ul. Domagały w Krakowie. Stamtąd w każdą środę odbieram ok. 800 egzemplarzy „Gościa”. Z nimi najpierw jadę do domu w Rabce, by następnego dnia rozpocząć objazd po parafiach – mówi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.