To jedno z miejsc na mapie diecezji, które naprawdę tętni życiem. W piątek 11 kwietnia z tej parafii wyruszy Ekstremalna Droga Krzyżowa.
Całe nasze życie…
O bogatej historii myślenickiego Klubu Inteligencji Katolickiej godzinami i z wielką pasją mógłby opowiadać Zbigniew Syrek, prezes KIK, który 44 lata temu był zaangażowany w jego powstanie i ani na moment nie wycofał się z działalności. Przeciwnie. Temat pielęgnowania kultury chrześcijańskiej, która jest przecież sercem narodu polskiego, jest mu tak bliski, że z radością włącza się z coroczny Tydzień Kultury Chrześcijańskiej w Myślenicach, nierozerwalnie związany z Dniem Papieskim. - Tę kulturę trzeba przekazywać młodemu pokoleniu, dlatego cieszę się, że tak świetnie współpracuje nam się ze szkołami, bo organizując Tydzień Kultury Chrześcijańskiej przychodzimy do nich z ciekawymi propozycjami - koncertami, konkursami, spotkaniami autorskimi - wylicza Z. Syrek i dodaje, że przez wszystkie lata przez KIK przewinęły się osoby z różnych środowisk, a jedną z nich była zmarła w 2024 r. Maria Siłuszyk, animatorka Ruchu w Służbie Rodziny. - To dzięki niej zrodziła się idea modlitwy za rodziny, a pierwsza Msza św. o trwałość, świętość i jedność małżeństw została odprawiona w Jałowcu, na ziemi ukraińskiej, w domu generalnym sióstr niepokalanek, przy grobowcu matki Marceliny Darowskiej, patronki ruchu. W Polsce pierwszej takiej Mszy w myślenickim sanktuarium, w 2003 r. w Środę Popielcową, przewodniczył ks. Leszek Harasz. Od tego czasu Msza św. o trwałość, świętość i jedność rodzin jest odprawiana w każdą pierwszą środę miesiąca. Zaczęliśmy też jeździć do ościennych parafii i zakładać podobne grupy, które również modlą się za rodziny - wzrusza się Z. Syrek. Przekonuje również, że Myślenicka Pani jest dla niego całym życiem i że w ten sposób na Matkę Bożą patrzą też inni mieszkańcy parafii, całych Myślenic i okolicznych wiosek.
W trwającym w całym Kościele Roku Jubileuszowym i w trwającym w myślenickim sanktuarium roku 700-lecia parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny jeszcze więcej osób przychodzi tutaj, by zawierzać Maryi siebie i swoich bliskich. Warto więc przypomnieć, iż legenda głosi, że obraz, który dziś znajduje się w bocznej kaplicy, zwanej błękitną, został namalowany we Włoszech, w XVI wieku. Miał należeć do papieża Sykstusa V, a dzięki ksieni klasztoru w Wenecji trafił później w ręce księcia Jerzego Zbaraskiego. Dokładne badania wizerunku Maryi, wykonanego w typie ikonograficznym tzw. Eleusy, czyli czułej Matki, trzymającej w ramionach Dzieciątko przytulające się do Jej policzka, wskazują jednak na inne pochodzenie obrazu, datowanego na XVII w. Potwierdzają natomiast, że do Polski przywiózł go książę Zbaraski. Gdy zaś w 1624 r. rozszalała się epidemia dżumy, obraz został przeznaczony do spalenia. Uchronił go przed tym urzędnik księcia Marcin Grabysza, przenosząc wizerunek Madonny do swojego domu w podkrakowskich Łagiewnikach. Kilka lat później, gdy Grabysza stracił wzrok, przeprowadził się do rodzinnych Myślenic. Rzecz jasna, zabrał ze sobą obraz. W efekcie to właśnie w jego domu w pierwszych dniach maja 1633 r. doszło do niezwykłych wydarzeń - najpierw Grabysza odzyskał wzrok, a potem do zdrowia wrócił również wójt myślenicki. Na obliczu Maryi zaczęły się też pojawiać wonne krople o konsystencji olejku. Gdy więc krakowska komisja teologów, która zbadała te zjawiska, potwierdziła ich nadprzyrodzony charakter, obraz został uroczyście wniesiony do kościoła i 2 lipca 1633 r. ogłoszono, że jest „łaskami słynący”.
- Ze wzruszeniem obserwuję ludzi przynoszących Maryi wota dziękczynne: pierścionki, obrączki, różańce, a nawet złotą różę. To znaczy, że coś ważnego wydarzyło się w ich życiu. Że Matka Boża nie zostawiła ich w potrzebie. Moje kapłańskie serce jest też szczęśliwe, iż w kaplicy cudownego obrazu trwa całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Po porannych Mszach św. jest także Różaniec, a na godz. 15 dużo osób przychodzi, by odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Po niej, w Wielkim Poście, nasi parafianie odprawiają również Drogę Krzyżową - sami, bez koniecznej obecności kapłana! - zaznacza ks. Zdzisław Balon i zaprasza na modlitwę przed obliczem Myślenickiej Pani każdego, kto chce schronić się pod Jej płaszczem. Na to zaproszenie odpowiadają też m.in. grupy przyjeżdżające w weekend na kolejne spektakle Misterium Męki Pańskiej. W sobotnie popołudnie opowieści o historii sanktuarium, o tym, jak świątynia wypiękniała w ostatnim czasie, i tym, jak wiele łask wyprosiła u Boga Maryja, słucha m.in. grupa z jednej z podhalańskich parafii. Później, po spotkaniu z proboszczem, wszyscy zostają jeszcze chwilę w błękitnej kaplicy, by coś od siebie Matce Bożej powiedzieć.
Ważnym elementem obchodów jubileuszu parafii jest też peregrynacja 7 krzyży, które odwiedzają kolejne domy i mieszkania. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ. O parafii piszemy też w najnowszym „Gościu Krakowskim” (na 6 kwietnia).