- Uderzeniem w serce zabija się dziś małe dziecko - mówił metropolita krakowski, rozpoczynając Drogę Krzyżową w sanktuarium pasyjno-maryjnym.
Nawiązując do scen Chwalebnego Misterium Męki Pańskiej, w którym w Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej uczestniczyło aż 120 tys. pielgrzymów, arcybiskup zauważył, że krzyż Jezusa stał się najbardziej głębokim, wzruszającym i przejmującym wyrazem miłości miłosiernej Boga do ludzi, a chwila, w której Jezus wypowiedział ostatnie słowa, stała się momentem ostatecznej klęski księcia zła. Z kolei w tle osamotnionego w Wielki Piątek Chrystusa możemy dostrzec trzy grupy ludzi, reprezentujących trzy różniące się między sobą postawy wobec Niego. Pierwszą z nich stanowili arcykapłani i Sanhedryn, którzy szczerze nienawidzili Nauczyciela z Nazaretu, nie chcąc w ogóle przyjąć do wiadomości, że jest On Synem Bożym. Drugą grupę stanowił tłum, którego emocjami umiejętnie sterowali arcykapłani, i który dawał się łatwo zmanipulować. Trzecią postawę wobec Jezusa reprezentował z kolei namiestnik rzymski Piłat, który wiedział, że Jezus jest niewinny i że arcykapłani wydali Go przez zawiść, jednak czując presję ze strony tłumu, uległ jej i wydał Jezusa na ukrzyżowanie.
- Teraz (też) odbywa się sąd nad tym światem. Ten sąd w świetle Chrystusowego krzyża będzie się odbywał aż do jego końca. Zwłaszcza w każdy kolejny Wielki Piątek - kiedy w naszych przeżyciach oczywistość niewinności Jezusa najbardziej jaskrawo zderza się z nikczemnością ludzi. Kiedy też krzywda wyrządzana zupełnie niewinnym ludziom, z którymi Chrystus się przede wszystkim utożsamia, staje się jeszcze bardziej porażająca - stwierdził metropolita, dodając, że teraz odbywa się (też) sąd nad Polską, a głównym prześladowanym i najbardziej zagrożonym jest dzisiaj małe, niewinne i bezbronne dziecko, które zabija się śmiertelnym uderzeniem w jego serce. Zabija się je dosłownie i w przenośni.
- Zabija się je najpierw przed urodzeniem. Ten proceder związany jest z szeroko rozumianym przemysłem aborcyjnym, który poprzez media i niektóre partie polityczne dąży do pokonywania coraz to nowych barier, aby ostatecznie doszło do legalizacji zabijania dzieci na życzenie. Niejako symboliczną stała się ostatnio sprawa malutkiego Felusia, którego tuż przed urodzeniem, gdy jego mama znajdowała się w dziewiątym miesiącu ciąży, zabito w szpitalu w Oleśnicy, wprowadzając w jego serduszko śmiercionośny zastrzyk z chlorkiem potasu. Dziecko mogło żyć, gwarantowali to lekarze w Łodzi. Jednak matka Felusia, ulegając namowom jednej z pro-aborcyjnych organizacji, wyraziła zgodę na tzw. "procedurę indukcji asystolii płodu", za czym stoi oczywista prawda: zamordowanie niewinnego dziecka - podkreślił abp. Jędraszewski. Mówił również, że wobec tak krzyczącego o pomstę do nieba złamania obowiązującego w Polsce prawa, władze państwowe odpowiedzialne za sprawiedliwość milczą. Z kolei wiceminister zdrowia zapytana w tej sprawie, przyjęła postawę Piłata.
- Polskie dziecko usiłuje się zabijać również w przenośni, uderzając w jego niewinne serce i umysł. Wprowadza się bowiem takie programy edukacyjne, które z jednej strony chcą je niejako odciąć od Boga, poprzez redukcję lekcji religii w szkole, a równocześnie jego serce deprawować poprzez przekazywanie niestosownych dla niego treści i to jeszcze pod płaszczykiem nauki o zdrowiu człowieka. W tym samym czasie w parlamencie polskim rozważa się poselski projekt jednej z partii, by wprowadzić ustawowy zakaz spowiadania dzieci, bo "spowiedź powoduje w dziecku niepotrzebne i całkiem zbyteczne stresy" - przekonywał metropolita.
Jego zdaniem w Polsce i w całym tzw. zachodnim świecie bez trudu odnajdujemy trzy wspomniane wcześniej postawy zajmowane wobec Chrystusa, które w swych konsekwencjach prowadzą do ogromu ludzkich nieszczęść. W jakiejś mierze powtarza się zatem historia sprzed prawie dwóch tysięcy lat, i - niestety - nie brakuje współczesnych Piłatów, którzy uciekają od głosu swego sumienia i próbują go za wszelką cenę zagłuszyć.
- Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz odbywa się sąd nad Polską. Teraz odbywa się sąd nad nami. Kryterium tego sądu jest krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa - zakończył abp Marek Jędraszewski.
Pielgrzymi jego słowa przyjęli oklaskami, po czym wyruszyli w drogę za Jezusem, na wzgórze Golgoty.
Relację z wielkopiątkowego misterium można przeczytać TUTAJ.
Posłuchaj całej homilii abp. Marka Jędraszewskiego: