Spośród 20 tys. Polaków uczestniczących w Jubileuszu Młodych w Rzymie największą grupą byli reprezentanci archidiecezji krakowskiej. – To było jak zapalenie świecy w ciemnym pokoju, a ten płomień rozprzestrzeni się teraz we wszystkie rejony świata – przekonuje Monika Jerzycka.
Monika była wyjątkowym pielgrzymem, bo na Tor Vergata wróciła pod 25 latach, do miejsca, w którym w 2000 r. z młodzieżą z całego świata spotkał się św. Jan Paweł II. Teraz modlitwie przewodniczył papież Leon XIV. – Spojrzałam na swoje całe życie i te wyjątkowe 25 lat – wyjątkowe z różnych względów. Doświadczam ogromnego daru wiary, za który nie sposób w pełni podziękować Bogu. Nie sposób tego wszystkiego opowiedzieć, to trzeba przeżyć, zobaczyć. Porównałabym to do świeczki w ciemnym pokoju, która zaczyna go rozświetlać. Ten płomień rozprzestrzenił się teraz na cały świat. Wiem, że jego podtrzymywanie może być trudne, ale mam na to radę: nigdy nie iść z tym płomieniem samemu, trzeba zaprosić Stwórcę i wziąć pod rękę drugiego człowieka. Wiem, o czym mówię, bo pracuję jako opiekun medyczny. Czasami nie trzeba słów, wystarczy drobny gest, uśmiech, po prostu serdeczność – podkreśla M. Jerzycka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł