Siostry benedyktynki ze Staniątek, pracą swoich rąk usiłują zarobić na utrzymanie klasztoru. Jest zgodne z maksymą św. Benedykta "Ora et labora" (módl się i pracuj) W tym roku po raz pierwszy od kilkudziesięciu laty powróciły do tradycji sprzedaży karpi na wigilijne stoły. Ryby są hodowane i odławiane w klasztornym stawie. Inną formą zbierania środków na utrzymanie jest sprzedaż pomidorów, ogórków i chryzantem z klasztornej szklarni. XIII-wieczne opactwo w Staniątkach wymaga gruntownych remontów. Mają kosztować kilkadziesiąt milionów zł.
Fot. ks. Ireneusz Okarmus