Nie są fermą brojlerów

Krakowskie szkoły pijarskie nie narzekają na brak uczniów, choć położone są z dala od centrum miasta, na terenie dawnych Rakowic.

W tej szkole jest bardzo fajnie. Do jej wyboru zachęciło mnie starsze rodzeństwo, które się tu uczyło. Chciałbym kiedyś zostać informatykiem. A czy pójdę do liceum pijarskiego? Jeszcze nie wiem – mówi gimnazjalista Stanisław Brzozowski. Wtórują mu licealiści Aleksandra Krzywoń i Zygmunt Czyżycki. – U pijarów jest specyficzna, przyciągająca atmosfera – mówią.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..