Sąd zdecydował, że na czas postępowania trójka dzieci powróci do domu.
Wniosek w tej sprawie złożyli rodzice. Sąd, przychylił się do ich prośby oraz wyznaczył kuratora, który będzie sporządzał comiesięczne sprawozdania.
Do domu dziecka chłopcy trafili na początku marca, po tym, jak 30 stycznia krakowski sąd wydał decyzję o o ograniczeniu praw rodzicielskich i natychmiastowym odebraniu dzieci rodzinie Bajkowskich.
W kwietniu sąd okręgowy uchylił postanowienie sądu pierwszej instancji uznając, że w tamtym postępowaniu rodzice mieli ograniczone prawo do obrony. Jednocześnie zdecydował jednak, że dzieci pozostaną w placówce opiekuńczej. Ponowne postępowanie w tej sprawie rozpoczęło się w piątek, 7 czerwca. Sąd przesłuchiwał rodziców chłopców oraz świadków przez blisko 10 godzin.
Bartosz Bajkowski, ojciec dzieci podkreśla, że rodzina miała nadzieję na takie rozstrzygnięcie sądu. - Życie wraca do normy - mówi, choć przyznaje, że pobyt w domu dziecka nie zerwał kontaktu chłopców z rodzicami. - Widywaliśmy się z dziećmi codziennie, wstępowały do domu, gdy mogły już same wracać ze szkoły do placówki. Od jakiegoś czasu spędzały w domu także całe weekendy. Nie zdążyliśmy od siebie odwyknąć - opowiada.
Termin kolejnej rozprawy sąd wyznaczył na 17 czerwca. Prawdopodobnie nie będzie to jednak zakończenie postępowania. Potrwa ono dłużej ze względu na zlecone - na wniosek Bajkowskich - dodatkowe badania.
O sprawie państwa Bajkowskich pisaliśmy już wielokrotnie – zarówno na naszym portalu jak i w papierowym wydaniu „Gościa Krakowskiego”: