Krakowianie powitali zwycięzcę rajdu Dakar.
- Nie zwyciężyłbym go, gdybym nie pamiętał, że przecież kibic czuje, że jeżeli ktoś jedzie na Dakar, reprezentuje go i ma odwagę naszyć Polską flagę na kombinezon, to nie pęknie - tłumaczył.
- To zwycięstwo dedykuję wszystkim, którzy o Dakarze marzą, którzy w nim wystartowali, ale go nie wygrali, ale przede wszystkim tym, którzy dają nam energię do zwyciężania swoich słabości - dodał. - Jesteście najlepszymi kibicami na świecie. Nikt ani nic nie daje takiej energii jak wy - mówił do zgromadzonych na Rynku Głównym.
Zwycięzca tegorocznego Dakaru tłumaczył także, dlaczego to dzieci są najlepszymi kibicami i dlaczego to właśnie im - podopiecznym Siemachy - dedykował swój start.
- Dzieci mają niczym nieskażone uczucia, emocje. One oddają swoje serce uczciwie, bezwarunkowo. To jest wartość, której nie można przeciwstawić nic innego. Można jej dać w zamian tylko czysty, uczciwy wynik sportowy - opowiadał wzruszony zwycięzca rajdu Dakar.
O jego sukcesie czytaj także:
Przeczytaj też: