Katolicy muszą być odważnymi świadkami wiary. To zadanie dla członków Akcji Katolickiej
W sobotę 19 września debatowano o tym w sali Filharmonii Krakowskiej, w trakcie kolejnego dnia krakowskich obrad III Kongresu Akcji Katolickiej.
Zadania dla członków Akcji Katolickiej, nakreślił w świetle nauki Kościoła o. dr hab. Marek Fiałkowski OFMConv, absolwent krakowskiej Papieskiej Akademii Teologicznej, kierownik Katedry Teologii Pastoralnej KUL.
- Głównymi zadaniami członków Akcji Katolickiej są: świętość i nawrócenie, permanentna formacja chrześcijańska, budowanie środowisk chrześcijańskich oraz odważny dialog ze współczesnym światem - stwierdził o. Fiałkowski.
Święty Jan Paweł II podkreślał często, że cała działalność Kościoła musi być wpisana w perspektywę świętości.
- Ta świętość nie jest zarezerwowana dla wybranych, duchowych geniuszy. Dotyczy także świeckich, w tym członków Akcji Katolickiej. Mamy się uświęcać nawet w najzwyklejszych okolicznościach naszego życia - powiedział teolog franciszkański.
Za bardzo ważne zadanie dla członków AK uznał potrzebę nieustannej formacji chrześcijańskiej.
- Mamy w Polsce wiele osób, które wybitność w rozmaitych dziedzinach łączą z formacją chrześcijańską na poziomie rozwoju religijnego dzieci pierwszokomunijnych. Formacja ta musi być zaś permanentna; nie może ograniczać się jedynie do wieku dziecięcego i młodzieńczego. Taka formacja pozwoli członkom AK m. in. na odkrycie w pełni swego powołania, akceptacją tożsamości katolika świeckiego i podjęciem konkretnych zadań w Kościele i świecie. Katolik świecki ma być człowiekiem równowagi wewnętrznej - stwierdził o. Fiałkowski.
Równie ważne jest budowanie wokół siebie środowiska chrześcijańskiego. Katolicy świeccy nie mogą również bać się dialogu ze światem współczesnym.
- Muszą prowadzić z nim odważny dialog! Wyjście do świata to szczególne zadanie członków AK. Niezbędne jest do tego m. in. oparte na dobrej formacji, mocne poczucie tożsamości chrześcijańskiej. Katolicy świeccy, w tym członkowie AK, mają być świadkami wiary na współczesnych areopagach, które często są chrześcijanom niechętne. To nie jest zadanie teoretyczne. Odważne dawanie świadectwa wiary, oparte silnej tożsamości chrześcijańskiej, będzie coraz częściej konieczne, choćby w obliczu napływających obecnie do Europy wielkich rzesz imigrantów. W niedługim czasie i nam więc przyjdzie zapewne się zmierzyć z tożsamością przedstawicieli innych religii. Rozmawiając z nimi, musimy wiedzieć, kim sami jesteśmy – stwierdził. O. Fiałkowski.
O kongresie piszemy też w tekstach: