Rozpoczęła się kompleksowa konserwacja ołtarza Wita Stwosza w bazylice Mariackiej.
Prace, których głównym wykonawcą został Międzyuczelniany Instytut Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki, ruszyły we wrześniu tego roku i mają potrwać do roku 2020. W sumie będą one kosztowały ok. 13,7 mln zł. Większość pieniędzy ma pochodzić ze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Tylko w tym roku przewidziano prace za 500 tys. zł - 450 tys. zł zapewni SKOZK, resztę dołoży inwestor, czyli parafia Mariacka.
Jak podkreśla prof. Ireneusz Płuska z MIKiRDS, prace przy ołtarzu obejmą nie tylko renowację i konserwację rzeźb czy konstrukcji ołtarza. Będzie to także okazja do naukowego opracowania m.in. szczegółów warsztatu Wita Stwosza. Ponadto ołtarz zostanie zabezpieczony przed pożarem czy działaniem szkodliwych pyłów obecnych w powietrzu.
- Być może powstanie także jakiś system szybkiego demontażu ołtarza na wypadek nieprzewidzianych katastrof. Żyjemy przecież w czasach bardzo gwałtownych, niebezpiecznych - mówi profesor.
Zastępca dyrektora MIKiRDS podczas samych prac konserwatorskich sensacji się nie spodziewa - przynajmniej takich, które poruszałyby wyobraźnię turystów i wiernych odwiedzających krakowską bazylikę. - Na pewno wszyscy państwo zobaczycie ołtarz odświeżony, z troszkę zmienioną kolorystyką, uzupełnionymi złoceniami, srebrzeniami - mówi. - "Żółtej ciżemki" na pewno nie znajdziemy. Być może pojawią się jednak sensacyjne problemy natury profesjonalnej - dodaje.
Podkreśla jednak, że niektóre ślady czasu, widoczne na ołtarzu - jak drobne uszkodzenia czy pokrywająca go patyna - nie zostaną usunięte.
- To jest ślad historii, pewne zmiany w farbach, przyciemnienia, brudki, które zachowały się w fakturze farby. To musi być widoczne, bo to działa na naszą psychikę, na naszą wrażliwość. Czas to też artysta - wyjaśnia prof. Płuska.
Mimo że prace będą długotrwałe, wykonawcy zapewniają, że będą one prowadzone tak, by w jak najmniejszym stopniu przeszkadzać odwiedzającym bazylikę. Ołtarz nie będzie zasłonięty w całości, a w miejsce demontowanych na czas renowacji rzeźb wstawione zostaną fotografie w skali 1:1.
Proboszcz parafii Mariackiej ks. Dariusz Raś przypomina, że ołtarz Wita Stwosza to nie tylko wielkiej klasy dzieło sztuki, ale przede wszystkim obiekt kultu. - To właśnie z myślą o kulcie, nie tylko o turystach, robimy tę wielką konserwację. Może ona być pewnym utrudnieniem dla ludzi, ale trzeba pamiętać, że dla przyszłych pokoleń będzie to wielkie ułatwienie. To dzieło przetrwa w dobrym stanie przynajmniej kilkadziesiąt następnych lat - mówi archiprezbiter bazyliki Mariackiej.
Czytaj także: