Na Rynku Głównym w Krakowie setki osób śpiewały dziś wspólnie najpiękniejsze polskie pieśni patriotyczne.
Była to kolejna, 62. już Lekcja Śpiewania "Radosna Niepodległość", którą w Święto Niepodległości tradycyjnie poprowadzili artyści z kabaretu "Loch Camelot".
- Są takie chwile, kiedy chcemy być razem i taką szansę dają właśnie Lekcje Śpiewania. Podczas każdej z nich między ludźmi wytwarza się więź, co przecież nie jest takie łatwe w dzisiejszych czasach - tłumaczył Waldemar Domański, dyrektor Biblioteki Polskiej Piosenki, który razem z Kazimierzem Madejem poprowadził piątkowy koncert.
Według niego, to właśnie potrzeba więzi z innymi za każdym razem przyciąga uczestników Lekcji Śpiewania. - Spotykają się tu ludzie o różnych poglądach, a mimo to stoją ramię w ramię i śpiewają jednym głosem. Nieraz przecież w takich momentach przekonujemy się, że wszyscy mówimy i pewnie myślimy tak samo. To bardzo krzepiąca wiadomość - zauważył W. Domański.
Jednak budowanie relacji z innymi to niejedyne zadanie, które stawiają przed sobą organizatorzy krakowskich Lekcji Śpiewania. Za każdym razem chcą również rozbudzać w uczestnikach miłość do ojczyzny. Jak podkreślał W. Domański, dopiero wyśpiewując konkretne teksty pieśni patriotycznych, jesteśmy w stanie zrozumieć treści, które ze sobą niosą. Jest to bardzo ważne, ponieważ właśnie w tych treściach nieraz są zawarte opowieści o naszym kraju i o nas samych.
W piątkowe popołudnie śpiewano dobrze wszystkim znane pieśni, takie jak "My, Pierwsza Brygada" czy "Kadrówka", choć były również utwory nieco bardziej współczesne, jak "Ojczyzna" Marka Grechuty. Jednak w takim dniu jak ten wśród repertuaru nie mogło zabraknąć też "Mazurka Dąbrowskiego".
Dla tych uczestników, którzy w śpiewaniu potrzebowali drobnej pomocy, przygotowano aż 6,5 tys. śpiewników. Co więcej, liczba śpiewaków, którzy - mimo niesprzyjającej pogody - tłumnie wypełnili Rynek, pokazała, że dla Polaków miłość do ojczyzny ma ogromne znaczenie.
- We mnie patriotyzm zaszczepił mój tata, który był wojskowym, i bywa, że nieraz pod nosem nucę sobie właśnie takie pieśni - opowiadała Danuta z Krakowa.
Wśród tłumu zgromadzonego na Rynku Głównym powiewały też biało-czerwone chorągiewki. Każdy w wyjątkowy sposób chciał uczcić rocznicę odzyskania niepodległości i przez to dać wyraz swoim uczuciom.
- Bardzo lubię śpiewać również patriotyczne pieśni, choć w tym wydarzeniu uczestniczę dopiero pierwszy raz. Nie dość, że to jest takie piękne wspomnienie tego, co już minęło, to w dodatku pozwala się zjednoczyć z innymi - mówiła Małgorzata z Krakowa.
Lekcje Śpiewania mają też swoich stałych bywalców. Jednym z nich jest Adam z Krakowa, który już od dawna święta patriotyczne spędza razem z kabaretem "Loch Camelot". - To jest zupełnie inne przeżycie niż tylko słuchanie piosenek w radiu - przekonywał.
Czytaj także: