Dobry pretekst i odrobina humoru

Na "Polach Chwały" nauczyciele i pedagodzy dyskutowali o tym, jak uczyć historii i zarażać patriotyzmem.

Jeszcze przed rozpoczęciem pokazów i rekonstrukcji historycznych na niepołomickich "Polach Chwały" nauczyciele i pedagodzy zastanawiali się, w jaki sposób atrakcyjnie i skutecznie przekazywać wiedzę historyczną i budzić postawy patriotyczne.

Jednym z gości konferencji "Nauczyciele na »Polach Chwały«. Dobre praktyki w nauczaniu historii" był Maciej Sikorski, pomysłodawca cyklu "Historia dla najmłodszych - budzenie pasji", czyli 10 spotkań dla dzieci w wieku szkolnym, organizowanych przez cały rok.

Podczas każdego z nich uczestnicy w formie "żywej lekcji historii" poznawali kolejne wydarzenia z przeszłości. Przekonywał on, że najważniejsze do znaleźć dobry pretekst, który pozwoli zatrzymać uwagę dzieci.

Mogą to być listy Stanisława Augusta Poniatowskiego do carycy Katarzyny, a innym razem… ziemniaczane placki, tzw. moskole. - Ten akurat akcent był wykorzystany, by wprowadzić dzieci w rzeczywistość I wojny światowej, w realia życia w obozach jenieckich - opowiadał M. Sikorski.

- Mając doświadczenie teatralne wiem także, że dla utrzymania koncentracji konieczny jest element humoru - przekonywał.

Dlatego podczas jednego z odcinków "Histori dla najmłodszych" autentyczne kroniki filmowe, pokazujące kilkunastoletnich chłopców zafascynowanych Adolfem Hitlerem, zostały zrównoważone urywkiem "Dyktatora" z Charliem Chaplinem w roli głównej.

- Kiedy dzieci mogą dotknąć pistoletu, podnieść karabin, przymierzyć rogatywkę to wzmacnia się skupienie i łatwiej ten moment wykorzystać do opowieści o bohaterach kampanii wrześniowej - mówił z kolei Jerzy Borkowski, nauczycieli w szkole podstawowej "Wierchy" i członek Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Wrzesień 39".

Podkreślał także, że wychowanie patriotyczne to znajomość nie tylko historii, ale geografii własnego kraju, jego tradycji i kultury.

Dlatego pomocne są wizyty w muzeach, udział w uroczystościach, a nawet wszelkiego rodzaju wycieczki - zwłaszcza takie jak organizowane w "Wierchach" wspólne wyjazdy ojców i synów.

- Dzieci nie tylko poznają wtedy piękne zakątki swojej ojczyzny - przekonywał nauczyciel historii - ale mają okazję odpocząć poza miastem i zacieśnić więzy rodzinne.


Czytaj także:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..