- Miłosierdzie jest źródłem nadziei i pokoju - mówił do dziesiątek tysięcy wiernych kard. Stanisław Dziwisz.
Metropolita krakowski przewodniczył głównej Mszy św. w Niedzielę Miłosierdzia, sprawowanej przy polowym ołtarzu sanktuarium Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach.
Przypominając ewangeliczną scenę, w której Jezus pozwala dotknąć swoich ran niewiernemu Tomaszowi, kardynał mówił: - Dotknął ran Chrystusa, ale jeszcze głębiej Chrystus dotknął jego serca. Dlatego apostoł złożył najbardziej wyraźne świadectwo wiary w bóstwo Jezusa Chrystusa, jakiego nikt wcześniej przed nim nie złożył: "Pan mój i Bóg mój!".
- Również na obrazie Miłosiernego Jezusa, namalowanego według wskazań świętej siostry Faustyny, widnieją rany Jego męki, a z Jego przebitego, promieniującego boku i Serca bije źródło życia i miłości, źródło nadziei i pokoju, źródło nieskończonego miłosierdzia. Tę prawdę przeżywamy zwłaszcza w tym miejscu, w którym Jezus przemawiał do Siostry Faustyny i w którym przekazał jej orędzie o Bożym Miłosierdziu zbawiającym świat, ocalającym los każdego człowieka - mówił kard. Dziwisz.
Przypomniał, że to z krakowskich Łagiewnik "miała wyjść i wyszła »iskra« przygotowująca świat na powtórne przyjście Jezusa" oraz że to tutaj w 2002 roku Jan Paweł II zawierzył losy świata Miłosierdziu Bożemu.
Kardynał podkreślił, że choć od czasu, gdy Jan Paweł II 35 lat temu pisał encyklikę "Dives in Misericordia" obalony został system komunistyczny, panujący w naszej części Europy, to w wielu krajach do głosu dochodzi przemoc, toczą się wojny, trwają krwawe prześladowania chrześcijan, a "światowy i ślepy terroryzm odsłania swoje nieludzkie oblicze".
- W tej sytuacji ojciec święty Franciszek ogłosił Rok Święty Miłosierdzia, bo tylko miłosierdzie Boga może ocalić nasz często niemiłosierny świat. Jesteśmy o tym głęboko przekonani, dlatego jesteśmy ludźmi nadziei i zachowujemy w sercu pokój. Dlatego również z tego miejsca wołamy do całego świata, dając świadectwo naszej wiary w moc Bożego miłosierdzia. To ono jest źródłem nadziei i pokoju. Jesteśmy przekonani, że miłosierdzie Boga i nasze miłosierdzie może przywrócić równowagę w pogruchotanym i niemiłosiernym świecie, niszczonym przez ślepą nienawiść i egoizm - przekonywał kard. Stanisław Dziwisz.
Nawiązał także do zbliżających się Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, które będą jednocześnie Jubileuszem Miłosierdzia dla młodych z całego świata.
- To nadzwyczajna łaska, jaką otrzymał Kościół krakowski i Kościół w naszej ojczyźnie, dziękujący Bogu za dar chrztu Polski tysiąc pięćdziesiąt lat temu. Wielką łaską jest również to, że w Krakowie i w tej świątyni, na tym miejscu, będziemy gościć ojca świętego Franciszka za niecałe cztery miesiące. Towarzyszyć mu będzie młodzież ze wszystkich kontynentów i narodów. Wspólnie z nimi przeżyjemy wielkie święto wiary - mówił metropolita krakowski.
- Zwracam się do młodzieży całego świata: przybądźcie do nas! Czekamy na was! Nie lękajcie się! Otworzymy przed wami nasze domy i nasze serca, abyście mogli doświadczyć łaski Roku Świętego Miłosierdzia. Kraków żyje Bożym miłosierdziem - zachęcał.
Na zakończenie Mszy św. kard. Stanisław Dziwisz poświęcił Dzwon Miłosierdzia, który zawiśnie na Campus Misericordiae w Brzegach. Na dźwięk ważącego pół tony dzwonu, który rozległ się od stóp polowego ołtarza w Łagiewnikach, zgromadzeni wierni zareagowali oklaskami.
W sumie w Eucharystii pod przewodnictwem metropolity krakowskiego uczestniczyło ok. 80 tys. pielgrzymów z ponad czterdziestu krajów świata - w tym m.in. z Madagaskaru, Francji, Libanu, Słowacji, USA, Brazylii, Islandii, Hiszpanii, Chorwacji, Meksyku, Niemiec, Tajlandii, Peru, Włoch, Wenezuelii, Ukrainy, Karaibów, Kongo, Ugandy, Węgier, Anglii, Erytrei oraz Polski.
Obchody Święta Miłosierdzia w Łagiewnikach rozpoczęły się w sobotę. Pierwszym ich elementem były kolejne rekolekcje "Dla nas i całego świata", stanowiące oficjalne duchowe przygotowanie do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Pierwszą świąteczną Mszę św. odprawił o północy bp Grzegorz Ryś.
Czytaj także: