Nowy numer 17/2024 Archiwum

Czy zostaniesz moim dzieckiem?

Asia, Agnieszka oraz Jasio blisko 18 lat temu powiedzieli "tak" pani Basi oraz panu Pawłowi. Publikujemy reportaż, który otrzymał Nagrodę Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka w kategorii "Reportaż - po debiucie".

Rodzina, której miało nie być, a jest. Rodzina, którą połączyły nie więzy krwi, ale więzy miłości - uczucia, które ma siłę potężną. Przeradza zło w dobro, smutek w radość, nieszczęście w szczęście.

A może adopcja?

Adopcja to proces żmudny, trudny i skomplikowany, ciągnie się latami i nie zawsze kończy się powodzeniem - tak myśli większość społeczeństwa, nie wiedząc nawet, w jak wielkim błędzie tkwi.

- Procedura adopcji jest dość sprawna. Pierwszy etap to diagnoza: 5 spotkań, które odbywają się co dwa tygodnie. To trwa około 2-3 miesięcy. Później jest szkolenie, które trwa około pół roku. Po ukończeniu szkolenia rodzina czeka na dziecko. I tutaj właśnie zaczyna się czekanie. Jeśli ktoś chce zdrowego noworodka, to rzeczywiście czeka od 2 do 3 lat. Jeśli rodzina mówi: przyjmę dziecko z FAS (alkoholowy zespół płodowy), to ona będzie czekała dwa tygodnie – mówi kierownik Małopolskiego Ośrodka Adopcyjnego. 

Procedura adopcyjna wiąże się z mnóstwem formalności oraz załatwianiem setek zaświadczeń - to kolejny mit, z którym należy się rozprawić. W przypadku Małopolskiego Ośrodka Adopcyjnego liczba dokumentów przygotowywanych przez kandydatów wynosi od 8 do 9 - m.in. jest to wniosek o przeprowadzenie procedury, fotografia, zaświadczenie o dochodach czy o niekaralności. Wszystko można załatwić w przeciągu kilku dni.

Samotni nie mają żadnych szans na adopcję - myślą niektórzy, mając odrobinę racji. Samotni kandydaci rzeczywiści mają trudniej. Jeśli ośrodek ma do wyboru rodzinę pełną i niepełną, zawsze wybierze pełną, kierując się złotą zasadą: "wybieramy rodzinę dla dziecka, a nie dziecko dla rodziny". Nie jest jednak tak, że samotne kobiety, bo to głównie one się zgłaszają, są pozbawione takiej możliwości. Kierownik Małopolskiego Ośrodka Adopcyjnego w trakcie rozmowy przywołuje historię 40-letniej kobiety, która zdecydowała się zaadoptować 4-letnią dziewczynkę z zaburzeniami. W całej Polsce nie można było znaleźć dla niej rodziny - nikt jej nie chciał, chociaż dziś dziewczynka rozwija się już prawidłowo. Wszystkie zaburzenia zostały wyrównane.

- Adopcja jest samym dobrem - jest świadomym podjęciem się miłości i wychowania dziecka - mówi mi Anna Skwarka-Buzała. Trudno się z tym nie zgodzić. Warto o tym mówić zwłaszcza dziś, w czasach, w których jednocześnie walczy się o liberalizację aborcji, a 1 na 5 par ma problem z poczęciem dziecka biologicznego.


Reportaż Darii Kobylińskiej "Czy zostaniesz moim dzieckiem?" został wyróżniony w ostatniej edycji Nagród Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka. Patronem specjalnej kategorii "Reportaż - po debiucie" jest Paweł Migas, utalentowany, zmarły młodo dziennikarz krakowskiego oddziału "Gościa Niedzielnego".

« 2 3 4 5 6 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy